Artyku³ zosta³ opublikowany tak¿e na witrynie eioba.
Wersja z 2020-01-14

Czê¶æ poprzednia Spis tre¶ci

Grzegorz Jagodziñski

Jakie zwi±zki ³±cz± s³owiañski
z innymi jêzykami IE?

12 – 3

Zbie¿no¶ci z jêzykami kentum

Ciekawie przedstawiaj± siê zbie¿no¶ci jêzyków s³owiañskich (lub ba³tos³owiañskich) z niektórymi jêzykami kentumowymi. Szczególnie interesuj±ce s± zbie¿no¶ci s³owiañsko-anatolijskie i ba³tyjsko-anatolijskie. Przyk³ady:

Zbie¿no¶ci te mog± byæ spraw± przypadku, jednak¿e mog± te¿ dowodziæ bezpo¶redniego s±siedztwa dialektów protos³owiañskich i protoanatolijskich w odleg³ej przesz³o¶ci, jeszcze w epoce jedno¶ci indoeuropejskiej. Byæ mo¿e te¿ przodkowie Ba³tos³owian nasunêli siê na tereny zajmowane wcze¶niej przez Anatolijczyków (kultura trypolska?), gdy ci odeszli na Ba³kany, a nastêpnie do Anatolii. Pozosta³o¶ci ludno¶ci anatolijskiej mog³y stanowiæ substrat na tym terenie, a obserwowane dzi¶ zbie¿no¶ci mog± mieæ charakter bardzo dawnych zapo¿yczeñ z tego substratu.

Na uwagê zas³uguj± tak¿e zbie¿no¶ci ba³tos³owiañskie z jêzykami italskimi i celtyckimi, czêsto z germañskimi, rzadko z greckim lub albañskim (tzw. s³ownictwo pó³nocno-zachodnie). Czasem odpowiednika s³owiañskiego brak. Odpowiedniki ³aciñskie wykazuj± czasem rozwój protoitalski: maj± spó³g³oski bezd¼wiêczne na miejscu d¼wiêcznych i d¼wiêcznych przydechowych. Przyk³ady:

Czê¶æ wyrazów s³ownictwa pó³nocno-zachodniego to prawdopodobnie stare zapo¿yczenia z jêzyków nieindoeuropejskich. Przyk³ady:

Osobn± grupê stanowi± wyrazy znane tylko w italoceltyckim i s³owiañskim, ewentualnie tak¿e w germañskim (bez ba³tyjskiego). Mog± one dowodziæ istnienia w przesz³o¶ci substratu italskiego (wenetyjskiego), który oddzia³a³ na jêzyk S³owian oraz Germanów (poprzez zgermanizowane plemiona wenetyjskie – Wandalów). Tutaj nale¿±:

Szczególnie interesuj±ce s± przypadki, gdy w s³owiañskim obok wyrazu zbie¿nego z italskim zachowa³ siê tak¿e termin odziedziczony, pokrewny ba³tyjskiemu (ich szczegó³owej analizy dokona³ Martynov). Przyk³ady:

Uwagi:

Elementy kentumowe w ba³tos³owiañskim

We wszystkich jêzykach satəm znajdujemy pojedyncze wyrazy typu kentum, tj. takie, w których na miejscu IE *ḱ, *ǵ(h) znajdziemy k, g, a nie d¼wiêki typu s, z. Wyrazów takich jest szczególnie du¿o w s³owiañskim. Wysuniêto w zwi±zku z tym dwie hipotezy:

  1. Istnia³a regu³a fonetyczna niedopuszczaj±ca do zmieszania d¼wiêku typu *ḱ z *s, je¶li w wyrazie wystêpowa³o ju¿ pierwotne *s, a z dwóch spó³g³osek palatalnych tylko jedna ulega³a zmianie w szczelinow± (przypuszczenie takie sformu³owa³ A. Meillet).
  2. Na jêzyk Protos³owian wp³yn±³ jêzyk typu kentum (np. germañski lub wenetyjski), z którego przywêdrowa³y wyrazy kentumowe.

Regu³a Meilleta nie zawsze dzia³a³a, zw³aszcza w jêz. ba³t.. Przyk³ady:

Choæ w s³owiañskim znajdziemy wiêcej przyk³adów dzia³anie regu³y Meilleta, to czasem forma kentumowa obecna jest w ba³tyjskim, a forma satemowa w s³owiañskim. Regu³a Meilleta dzia³a³a zatem, choæ z ró¿nym natê¿eniem, we wszystkich dialektach ba³tos³owiañskich, co jest kolejnym argumentem za wspólnym pochodzeniem Ba³tów i S³owian.

Istniej± liczne wyrazy z rozwojem kentumowym, których nie da siê wyt³umaczyæ dzia³aniem regu³y Meilleta. Dla niektórych zaproponowano depalatalizuj±cy wp³yw IE samog³osek niskich a, ā. Nale¿y jednak zauwa¿yæ, ¿e istnienie pierwszej z nich w pozycji innej ni¿ po laryngalnej bywa w ogóle kwestionowane, a co za tym idzie, rekonstrukcje w rodzaju *ḱat- nie s± pewne. Wp³ywem samog³osek niskich mo¿na tak¿e obja¶niæ s³owiañskie (ale nie ba³tyjskie) postaci *ǵhans-, *ǵhwaigʷzd-, *ḱasā-, *laHs-ḱr̥di-, *smaḱr-. Przyk³ady innych wyrazów z depalatalizacj±:

Podejrzane o rozwój kentumowy s± tak¿e:

choæ w przypadku tych wyrazów trudno wskazaæ odpowiedniki satemowe w innych jêzykach. Czêsto teza o kentumowym rozwoju w takich wypadkach wynika z przyjêcia za³o¿enia o nieistnieniu IE szeregu prostych welarnych (niepalatalnych i nielabializowanych).

Niekiedy nie wiadomo, czy obserwujemy wyj±tkowy rozwój kentumowy, gdy¿ etymologia jest kontrowersyjna:

Warto w tym miejscu podkre¶liæ, ¿e w wiêkszo¶ci przypadków wystêpuje w s³owiañskim rozwój satemowy; dotyczy to wyrazów stanowi±cych najstarsz± warstwê s³ownictwa, jak sъto, desêtь, osmь, azъ ‘ja’, ‘ten’, zêtь, sьrdьce, zǫbъ, jêzykъ, azьno ‘skóra’, koza itd.

Porównanie znaczeñ wyrazów *zordъ i *gordъ pokazuje, ¿e pierwszy jest zwi±zany z prymitywniejsz± kultur±. O jego pierwotno¶ci ¶wiadczy te¿ akutowa intonacja, bêd±ca ¶ladem po laryngalnej. Drugi wyraz mo¿e byæ star± po¿yczk± z przeds³owiañskiego substratu, za który mo¿na uznaæ jêzyk ludów kultury ³u¿yckiej, znaj±cej przecie¿ doskonale grody, byæ mo¿e wenetyjski. Warto podkre¶liæ, ¿e wyraz ten wykazuje intonacjê cyrkumfleksow±, a zatem by³ zapo¿yczony z jêzyka, w którym laryngalne ju¿ zanik³y. Przedosta³ siê on tak¿e do indoirañskiego, a stamt±d do jêzyków ugrofiñskich (udm. gurt, komi gort), i dlatego niektórzy wi±¿± jego rodowód ze znacznie wcze¶niejsz± kultur± trypolsk±, o czym w innym miejscu.

Z innych wyrazów podejrzewanych o wczesne zapo¿yczenie wymienia siê zw³aszcza terminy zwi±zane z hodowl± byd³a, wystêpuj±ce tak¿e w ba³tyjskim: BS *kārwā, *kurwis, *kerda-, *kurda-. Byæ mo¿e nale¿± tu tak¿e *kesā- (czesaæ), *kas- (dotykaæ), *mag-.

Szczególn± grupê stanowi± wyrazy PS *kórva, *kъrmъ, *bórgъ, *mólka, *kǫtja z intonacj± akutow±, która albo mo¿e wskazywaæ na wielk± staro¿ytno¶æ zapo¿yczenia (PS *kórva, znana te¿ w ba³t., z laryngaln± potwierdzon± przez dane z innych jêzyków), albo byæ efektem tego, ¿e wyrazy o okre¶lonej strukturze zapo¿yczane z danego ¼ród³a otrzymywa³y intonacjê akutow±.

Wyrazy s³owiañskie o znaczeniu innym ni¿ w innych jêzykach indoeuropejskich

Niektóre wyrazy s³owiañskie lub ba³tos³owiañskie maj± niekwestionowane odpowiedniki w innych jêzykach indoeuropejskich, ale ich znaczenie jest odmienne. Oto lista obejmuj±ca niektóre z nich:

Wyrazy s³owiañskie o nieregularnym rozwoju, nieznanej lub niepewnej etymologii

W leksyce s³owiañskiej jest te¿ grupa wyrazów okre¶lanych jako „ciemne”. S± to wyrazy bez ustalonej etymologii lub nasuwaj±ce ró¿norakie w±tpliwo¶ci. Czasem chodzi o indoeuropejskie rdzenie zmienione w nietypowy sposób. Rzadko kiedy s± to wyrazy wy³±cznie s³owiañskie, najczê¶ciej maj± odpowiedniki ba³tyckie, czêsto te¿ germañskie. Nie stanowi± du¿ego procentu s³ownictwa. Przyk³ady:

Niedobór wyrazów „autochtonicznych” w s³owiañskim ¶wiadczy, ¿e praojczyzna Indoeuropejczyków nie le¿a³a zbyt daleko od siedziby S³owian. Je¶li nawet tereny pras³owiañskie zamieszkiwa³a uprzednio jaka¶ ludno¶æ, musia³a byæ albo bardzo nieliczna, albo reprezentowa³a niski poziom kultury materialnej i duchowej. Ewentualnie przed Pras³owianami teren ten skolonizowa³y jakie¶ inne ludy indoeuropejskie, a gdy z kolei zjawili siê S³owianie, zapo¿yczyli od swoich poprzedników wyrazy trudne dzi¶ do odró¿nienia od odziedziczonych.

Wydaje siê jednak najbardziej prawdopodobne, ¿e przodkowie S³owian to po prostu lud, który w ogóle nie opu¶ci³ a¿ do czasów historycznych swej kolebki, to jest praindoeuropejskiej ojczyzny. Je¶li zignorowaæ bezzasadne fantazje Renfrewa i Bañkowskiego, wydaje siê, ¿e ojczyzna ta le¿a³a gdzie¶ na obszarze dzisiejszej Ukrainy.

Wnioski koñcowe

Oto kilka wniosków p³yn±cych z przedstawionych w artykule rozwa¿añ:

1. Najbli¿sz± grup± dla s³owiañskiego jest grupa ba³tyjska, zarówno pod wzglêdem leksykalnym jak i gramatycznym. Jest to wreszcie grupa, któr± ³±czy ze s³owiañskim najwiêcej cech fonetycznych (np. opozycja twarda spó³g³oska – miêkka spó³g³oska, pierwotnie obecno¶æ intonacji sylabowych). Wniosek – wbrew niektórym niedowiarkom, którzy nie maj± w zwyczaju uzasadniaæ swoich tez, jêzyki s³owiañskie i ba³tyjskie stanowi³y kiedy¶ jedno¶æ. Nie wnikam tu, czy niegdysiejszy jêzyk ba³tos³owiañski rozpad³ siê w pewnym momencie na ba³tyjski i s³owiañski, czy te¿ mo¿e S³owianie to niejako jedna z ga³êzi Protoba³tów, która uzyska³a jêzykow± odrêbno¶æ, np. w wyniku najazdu irañskich Sarmatów (hipoteza ta wygl±da do¶æ atrakcyjnie i zgodna jest z legendami, które, jak mówi±, nios± ziarno prawdy).

2. Jêzyki ba³tos³owiañskie wykazuj± wyra¼ne zbie¿no¶ci leksykalne z innymi jêzykami satəm, zw³aszcza z indoirañskimi. Pozosta³e, tj. albañski i ormiañski, podleg³y tak silnym wp³ywom nieindoeuropejskiego substratu (jêzyka, na który siê na³o¿y³y), ¿e trudno ju¿ dzi¶ cokolwiek wnioskowaæ na temat ich niegdysiejszych pokrewieñstw czy leksyki (np. tylko stosunkowo ma³y odsetek s³ów ormiañskich ma ustalon± jak±kolwiek etymologiê). Tym bardziej nie sposób przeprowadziæ analizy jêzyków wymar³ych, jak tracki, które s± po prostu poznane bardzo wyrywkowo. Wyra¼ne podobieñstwo dobrze poznanych i ma³o zmienionych jêzyków satəm ¶wiadczy, ¿e ca³a ta grupa wywodzi siê z jednego wspólnego prajêzyka (prasatəm).

3. Jêzyki ba³tos³owiañskie wykazuj± szereg leksykalnych zbie¿no¶ci z germañskimi, a w mniejszym stopniu z italoceltyckimi i innymi jêzykami kentum (grecki, hetycki, tocharski). Wyra¼ne s± przy tym zbie¿no¶ci ba³tyjsko-germañskie (teza ca³kowicie przecz±ca bezzasadnym przypuszczeniom Bañkowskiego). Prawdopodobnie nigdy nie by³o jakiego¶ jêzyka prakentum (w przeciwieñstwie do jêzyków satəm), a podobieñstwa np. germañskiego do ba³tos³owiañskiego dadz± siê wyt³umaczyæ ich bliskim s±siedztwem. Przy tym podobieñstwo mo¿e byæ wyja¶nione trojako:

4. Teza o szczególnym genetycznym zwi±zku germañsko-s³owiañskim jest nieprawdziwa. Oczywi¶cie istniej± leksemy wystêpuj±ce tylko w tych dwóch grupach, poniewa¿:

5. Na pewnym etapie rozwoju (powiedzmy oko³o 2500 roku p.n.e.) jêzyki satəm zajmowa³y po³o¿enie centralne (w sensie geograficznym) w obrêbie rodziny indoeuropejskiej, zapewne mówi±ce nimi ludy nie opu¶ci³y jeszcze kolebki rodziny, za któr± nale¿y uwa¿aæ stepy Ukrainy. W tym czasie niemiecki ni¿ zajmowa³ jêzyk pragermañski, na po³udnie od niego le¿a³ obszar prajêzyka italoceltyckiego. Badania archeologiczne podobno wskazuj±, ¿e w owym czasie plemiona germañsko-italoceltyckie nie osi±gnê³y jeszcze wymienionych siedzib, lecz posuwa³y siê na razie mozolnie na zachód wzd³u¿ Dunaju. W takim wypadku wy¿ej omówiony obraz powsta³by pó¼niej, gdzie¶ oko³o roku 2000. Gdzie¶ nad Morzem Czarnym mogli mieszkaæ przodkowie Greków i czê¶ci s³abo znanych ludów Ba³kanów mówi±cych jêzykami kentumowymi (inne mog³y na razie wêdrowaæ wraz z Italocelto-Germanami), a tak¿e – na po³udnie od nich – przodkowie Anatolijczyków (Hetytów, Luwijczyków i innych). Przodkowie Tocharów wêdrowali na wschód lub przymierzali siê w³a¶nie do odbycia takiej wêdrówki.

6. Poniewa¿ w jêzykach s³owiañskich najmniej jest trudnych do zetymologizowania po¿yczek przedindoeuropejskich (zw³aszcza takich, których nie by³oby i gdzie¶ indziej), za³o¿yæ nale¿y, ¿e ta w³a¶nie grupa najd³u¿ej pozostawa³a w praojczy¼nie Indoeuropejczyków. Radiacja jêzyków satəm nast±pi³a chyba dopiero wtedy, gdy wiêkszo¶æ jêzyków kentum zajê³a ju¿ swoje historyczne siedziby. Pewne przes³anki (np. nazwy geograficzne) sugeruj±, ¿e Indowie byli pierwotnie bli¿szymi s±siadami przodków S³owian ni¿ Irañczycy, jednak potem to oni dotarli dalej na wschód. Zwi±zki leksykalne czy semantyczne irañsko-s³owiañskie to ju¿ wynik ich pó¼niejszego s±siedztwa.

7. Wydaje siê, ¿e fale migracyjne Indoeuropejczyków nie zalewa³y kompletnie du¿ych obszarów, lecz pocz±tkowo tworzy³y siê liczne wyspy jêzyków indoeuropejskich w tle jêzyków przedindoeuropejskich autochtonów. Po d³u¿szym lub krótszym czasie ludy autochtoniczne wtapia³y siê w masê ¿ywio³u indoeuropejskiego i rozdzielone kiedy¶ w wyniku takiej mozaikowej migracji jêzyki znów siê spotyka³y. Dlatego np. w pragermañskim by³a przesuwka, a w s±siednim (ale oddzielonym nieindoeuropejskim „t³em”) celtyckim zupe³nie inny proces – lenicja. Dlatego dochodzi³o do fal zapo¿yczeñ, np. z celtyckiego do germañskiego, gdy jêzyki te w koñcu zaczê³y s±siadowaæ ze sob±. Taki mozaikowy model wyja¶nia te¿ ró¿nice w opanowywaniu nowych technologii (np. br±zu, ¿elaza) i zwi±zanego z nimi s³ownictwa.

8. Protos³owianie byli zapewne przez jaki¶ czas oddzieleni od Germanów jakim¶ ludem italoceltyckim. Proponuje siê tu przede wszystkim italski superstrat (jêzyk, który nap³yn±³ na inny, wp³yn±³ na niego, ale nie przetrwa³) lub adstrat (jêzyk s±siaduj±cy) bior±cy udzia³ w etnogenezie S³owian. Tym italskim superstratem móg³ byæ jêzyk Wenetów. W pewnym punkcie historii Europy lud ten dotar³ nad Ba³tyk, do zachodniej Francji, a przede wszystkim w okolice Wenecji (st±d i nazwa tego miasta). Temat Wenetów zosta³ potraktowany odrêbnie. Jêzyk nadadriatyckich Wenetów jest w jakim¶ stopniu poznany. Wykazuje cechy italskie i celtyckie, z domieszk± germañskich. Wydaje siê atrakcyjn± hipoteza, ¿e to Wenetowie poprzedzali S³owian na pó³nocnych obszarach Polski. W pierwszych wiekach n.e. zostali tam unicestwieni – przez najazdy Germanów, przez gospodarkê wojenn± lub z jeszcze innego powodu – i to spowodowa³o powstanie wzglêdnej pustki osadniczej (czyli zdziesi±tkowanie ludno¶ci). Mogli zostaæ st±d zepchniêci przez Gotów na tereny zamieszkane przez S³owian i roztopili siê w ich masie bêd±c jednym z czynników zwiêkszaj±cych stan populacji naszych przodków, co nied³ugo zaowocowa³o gwa³town± ekspansj±. A pozosta³e w kraju nad Wis³± nêdzne ich resztki zasymilowali nap³ywaj±cy S³owianie…

Uwaga: ¬ród³a i literaturê drukowan± do omawianego tu tematu podano na osobnej stronie.

Linki


Czê¶æ poprzednia Spis tre¶ci