Pierwsza wersja tekstu by³a publikowana na witrynie internetowej Slavinja.
Artyku³ zosta³ opublikowany tak¿e na witrynie eioba.
Wersja z 2014-05-27

Poprzednia czê¶æ Spis tre¶ci Nastêpna czê¶æ

Grzegorz Jagodziñski

Koncepcje pochodzenia S³owian

01 – 2 – 3456

fakty historyczne • fakty archeologiczne

FAKTY HISTORYCZNE

1. S³owianie nie byli znani Rzymianom

S³owianie nie docierali do Cesarstwa Rzymskiego. Nie byli znani nawet nad Dunajem, ich imiona nie s± obecne w dokumentach ³aciñskich tamtego okresu. Je¶li fakty te nie zostan± w jaki¶ sposób podwa¿one, pozostan± silnym argumentem przeciw koncepcji autochtonicznej (1) i jej odmianie sformu³owanej przez Martynowa (6), a tak¿e przeciw dunajskiej koncepcji Trubaczowa (7).

2. Wis³ê uwa¿ano za granicê miêdzy Germani± a Sarmacj±

Wis³ê uwa¿ano w staro¿ytno¶ci za granicê miêdzy Germani± a Sarmacj± lub miêdzy Germanami a Wenetami (Wenedami). Znane s± jednak i inne przekazy. Np. Pomponiusz Mela w¶ród rzek Germanii wymienia tylko Amissis, Visurgis i Albis (Ems, Wezera, £aba). Wed³ug niego Wis³a by³a granic± miêdzy Sarmatami a Azj±. Dla Strabona (okolice prze³omu er) Germania koñczy³a siê na £abie. Tacyt zastanawia³ siê, czy Wenedów i Fennów (sic!) zaliczyæ do Germanów czy Sarmatów. Na podstawie tego skróconego przegl±du wiedzy geograficznej staro¿ytnych trzeba przyznaæ, ¿e wszelkie u¿ycie jej jako jakiegokolwiek argumentu (tak za jak i przeciw jakiej¶ koncepcji) jest po prostu chybione.

3. Nie ma dowodów na obecno¶æ S³owian nad Jez. Aralskim

Nic nie wiemy o jakimkolwiek etnosie w okolicach Jeziora Aralskiego, który by w czymkolwiek przypomina³ S³owian i zasiedla³ przed 300 r. n.e. obecny Uzbekistan. Okolice te maj± do¶æ dobr± dokumentacjê historyczn±. Du¿y minus dla Bañkowskiego (koncepcja 4).

4. Neurowie byli S³owianami

Herodot (V wiek p.n.e.) lokalizuje na obszarze Podola i Wo³ynia plemiê Neurów. Neurów niektórzy uwa¿aj± za S³owian, znajduj±c w ich nazwie s³owiañski rdzeñ *neur- (por. nurzaæ, nurek itd.). Tymczasem inni (zapewne s³usznie) wykazuj± bezzasadno¶æ wi±zania tych wyrazów i znajduj± dla nazwy Neurów etymologie ba³tyjskie lub fiñskie. Za S³owian uwa¿ano tak¿e plemiê Budinoi, a nawet Scytów Oraczy Herodota (Niederle, w przeciwieñstwie do irañskich Scytów – koczowników). Stworzono te¿ (najczê¶ciej mocno naci±gane) etymologie s³owiañskie dla innych nazw ludów / plemion znanych w staro¿ytno¶ci (Lugii, Oueltoi, Mugilones, Galindoi, Antes, Silingowie, Bulanie). Z uwagi na wielo¶æ i hipotetyczno¶æ mo¿liwych interpretacji przes³anka ta nie ma ¿adnej warto¶ci dowodowej.

5. S³owianie mieszkali ok. 150 n.e. nad Wo³g±

Wed³ug Ptolemeusza (rok ok. 150 n.e.) nad Wo³g± (Rha) zamieszkuje plemiê Souobenoi; wed³ug tego¿ Ptolemeusza na prawym brzegu Wis³y u jej uj¶cia zamieszkuj± Wenedowie, pisze on tak¿e o Zatoce Wenedzkiej i Górach Wenedzkich – ich lokalizacja jest przedmiotem sporów. Zbie¿no¶æ nazw Souobenoi i Slovìni mo¿e byæ przypadkowa, lecz nie musi, o czym ni¿ej. Ptolemeusz pisze te¿ o Stawanach (Stauanoi), zamieszkuj±cych miêdzy plemionami ba³tyjskimi a irañskimi. W ka¿dym razie z uwagi na wielo¶æ i hipotetyczno¶æ mo¿liwych interpretacji… (jak wy¿ej).

6. S³owianie nie s± opisywani jako lud typu stepowego

S³owianie, odk±d pojawiaj± siê pod swoj± nazw±, nie s± nigdzie opisywani jako lud typu stepowego, pasterski i je¿d¿±cy i walcz±cy konno – zob. jednak ni¿ej. Podkre¶lany jest za to ich zwi±zek z wod± i z rzekami. Osiedlaj± siê w dolinach rzek i bior± za gospodarkê roln±, nie za wypas zwierz±t. Omijaj± okolice stepowe, jak niziny nad Dunajem i Cis±. Wynika z tego, ¿e S³owianie raczej nie byli nomadami i prowadzili osiad³y tryb ¿ycia. W±tpliwe, aby bezdrzewny step wykorzystywali jedynie jako pastwiska. Minus dla Bañkowskiego (koncepcja 4).

7. W VI wieku S³owianie kolonizuj± wielkie obszary Europy

W VI wieku na arenie historii zjawia siê nagle masa S³owian i kolonizuje Po³abie, Czechy i Ba³kany. Przyczyny wêdrówki s± niejasne i niezwyk³e dla ludu rolniczego i osiad³ego. Jednak z tego, ¿e takich przyczyn nie umiemy przekonuj±co przedstawiæ nie wynika jeszcze, ¿e ich nie by³o! Mo¿na tu mówiæ choæby o korzystnej zmianie warunków naturalnych lub o wprowadzeniu jakiej nowej technologii, co zwiêkszy³o stan populacji i zmusi³o do migracji w poszukiwaniu nowych obszarów pod uprawê. Mo¿na te¿ zak³adaæ wcielenie w swoje szeregi ludów o¶ciennych lub naje¼d¼ców i przez to przekroczenie zdolno¶ci produkcji na danym terenie. Nie bez znaczenia mog³o byæ czê¶ciowe przynajmniej wyludnienie wielkich obszarów w czasie Wêdrówki Ludów, co poci±ga³o za sob± pojawienie siê obszarów bezpañskich, mo¿liwych do ³atwego skolonizowania. Warto dodaæ, ¿e ewentualna hodowla ¶wiñ przez S³owian tak¿e nie mog³a byæ przeszkod± przy ekspansji. W koñcu wcze¶niej ¶winie udomowione na Bliskim Wschodzie jako¶ trafi³y do Europy (a dzia³o siê to w czasach, gdy nie znano jeszcze pojazdów, które u³atwi³yby transport). Setki lat przed S³owianami Celtowie (ju¿ korzystaj±c z wozów) migrowali wraz ze swoj± trzod± chlewn±, kolonizuj±c wielkie obszary Europy. Nie ma wiêc ¿adnych podstaw, by twierdziæ, ¿e to samo nie mog³o przydarzyæ siê S³owianom. Argument nieoczekiwanej kolonizacji na wielk± skalê, z którego mia³by wynikaæ nieosiad³y charakter S³owian, nie ma wiêc wiêkszej warto¶ci dowodowej.

8. Sarmaci znikaj± z historii, gdy pojawiaj± siê w niej S³owianie

Fakt znikniêcia Sarmatów z kart historii akurat w momencie, gdy pojawiaj± siê w niej S³owianie przemawia za uzupe³nieniem dotycz±cym wch³oniêciu ¿ywio³u sarmackiego. Mog³o to byæ jedn± z przyczyn ekspansji, o czym by³o w punkcie poprzednim. Mo¿na chyba uznaæ za jaki¶ argument przeciw koncepcjom autochtonicznym (1, 6), a tak¿e przeciw koncepcji 5 (anachronizm).

9. Pozosta³o¶ci± ludu Antów s± dzi¶ kaukascy Adygejczycy

Wymieniani w dokumentach obok Sklawenów Antowie w IV w. n.e. walczyli z Ostrogotami; Adygejczycy, lud zach.-kaukaski (Czerkiesi) do dzi¶ przechowuj± w tradycji walki z ludem Gut. Istniej± jednak przes³anki, aby traktowaæ Antów jako plemiê sarmackie. Je¶li nazwê plemienn± sarmackich Serbów przeniesiono na S³owian, dlaczegó¿by nazwa innego plemienia Sarmatów nie mog³a zostaæ przeniesiona na jaki¶ lud kaukaski? A mo¿e lud ten ¿y³ w symbiozie z Sarmatami, podobnie jak pó¼niej inny lud kaukaski – Awarowie – który sprzymierzy³ siê z jakimi¶ Turkami i najecha³ Europê? W ka¿dym razie jest to argument za ³±czno¶ci± S³owian z jakim¶ nies³owiañskim ludem, zapewne Sarmatami, ale mo¿e i Adygejczykami. Przyczynek do wyja¶nienia cudownego rozmno¿enia siê S³owian i przeciw koncepcjom autochtonicznym.

10. Pewne ludy roztapiaj± siê w masie S³owian w ci±gu historii

W ci±gu historii Awarowie, turkijscy Bu³garzy, Waregowie roztapiaj± siê w masie S³owian. S³owianie s± jak g±bka wch³aniaj±ca kogo siê da. Nie zatracaj± przy tym w³asnej to¿samo¶ci etnicznej. Argument za mo¿liwo¶ci± wcielenia Sarmatów, a kto wie czy tylko Sarmatów.

FAKTY ARCHEOLOGICZNE

1. Brak jest wczesnych pozosta³o¶ci po S³owianach

Brak S³owian i pozosta³o¶ci po nich w staro¿ytno¶ci w przeciwieñstwie do (podobno) obserwowanej stabilno¶ci kultur i osadnictwa przodków Ba³tów. Czy¿by S³owianie spadli z Marsa? A mo¿e ich wczesna kultura po prostu nie ró¿ni³a siê od kultury Ba³tów? Wygl±da to na argument za wczesn± jedno¶ci± ba³tos³owiañsk±, w ka¿dym razie kulturow±. Warto podkre¶liæ te¿ w tym kontek¶cie brak archeologicznej ³±czno¶ci dorzecza Wis³y i Dniepru. Minus dla Bañkowskiego (koncepcja 4), dla Trubaczowa (7) i dla Czupkiewicza (3), plus dla „Borystenidów” (2).

2. Na terenach Polski istnia³y kultury stworzone przez Germanów i inne nies³owiañskie ludy

Na terenach obecnej Polski istnia³y kultury stworzone przez ró¿ne ludy nies³owiañskie, nie stwierdzono natomiast obecno¶ci kultury, któr± jednoznacznie mo¿na by przypisaæ S³owianom. Obserwujemy za to ekspansjê kultur przypisywanych Germanom od zachodu i od Pomorza w kierunku wschodnim i po³udniowym.

Oko³o roku 450 p.n.e. przybyli z obszaru Czech i Moraw na tereny obecnej Polski pierwsi, jeszcze nieliczni Celtowie. Oko³o po³owy IV w. p.n.e. inna grupa Celtów (byæ mo¿e z plemienia Wolków) przyby³a w okolice Kietrza na Górnym ¦l±sku (woj. opolskie). Przed rokiem 250 p.n.e. Celtowie osiedlili siê pod Krakowem, a pod koniec III w. p.n.e. pojawili siê nad górnym Sanem. Niektórzy sugeruj± te¿ obecno¶æ Celtów na Czarnych Kujawach (okolice Inowroc³awia).

Oko³o 325 p.n.e. przyby³a na Dolny ¦l±sk wiêksza grupa Celtów. By³ to od³am Bojów okre¶lany pó¼niej jako Lugiowie. Istnieje hipoteza, ¿e Legnica to celtyckie Lugidunum, od nazwy Lugiów wywodzi siê te¿ nazwê £u¿yc. W pó¼niejszym okresie Celtowie ci ulegli germanizacji, a nazwy Lugiów i Wandali zaczê³y byæ u¿ywane wymiennie. W¶ród plemion Lugiów Ptolemeusz wymienia Omanów, Didunów i Burów. Wed³ug Tacyta natomiast zwi±zek lugijski tworzyli Hariowie, Helwekonowie, Manimowie, Helizjowie i Nahanarwalowie (lub Naharwalowie, prawdopodobnie celtycki termin na oznaczenie Silingów, znanych Ptolemeuszowi), za¶ Burowie byli odrêbnym plemieniem, przypuszczalnie germañskim, zamieszkuj±cym tereny nad górn± Odr±.

W III stuleciu p.n.e. przez Polskê pó³nocn± i po³udniowo-wschodni± musia³o pod±¿aæ plemiê Bastarnów, zwanych tak¿e Peucynami (lub z nimi mylonych). Jak wskazuje archeologia, ich wêdrówka rozpoczê³a siê na terenie po³udniowego Szlezwiku-Holsztynu. Gdy pojawiaj± siê w ¼ród³ach pisanych, zamieszkuj± ju¿ tereny Galicji i Bukowiny. Oko³o 230 p.n.e. docieraj± do Olbii nad Morzem Czarnym (greckiej kolonii po³o¿onej u uj¶cia rzeki Hypanis czyli Bohu). Autorzy staro¿ytni opisuj± ich jako plemiê, które nie zachowa³o czysto¶ci krwi i wymiesza³o siê z ludno¶ci± celtyck±, track± i sarmack± ¿yj±c± wcze¶niej na tych obszarach (Polibiusz opisuje ich wrêcz jako Galatów, a Liwiusz jako Celtów – byæ mo¿e z powodu nieznajomo¶ci Germanów w owym czasie; Strabon, Pliniusz i Tacyt uwa¿aj± ich ju¿ za Germanów). Bastarnowie pozostawili ¶lady na Bia³ych Kujawach (w okolicach Brze¶cia Kujawskiego), s± te¿ prawdopodobnie twórcami tzw. grupy czerniczyñskiej w Kotlinie Hrubieszowskiej oraz przede wszystkim kultury Poineºti-£ukaszewka na obszarze Besarabii. Jaki¶ od³am Bastarnów móg³ te¿ pozostawiæ ¶lady w dolnym biegu Desny, niedaleko od wspó³czesnego Czernichowa i Kijowa.

S±siadami Bastarnów byli Skirowie (Skiriowie, Skirianie, Scirii). Pierwotnie zamieszkiwali prawdopodobnie nad Drwêc± i doln± Wis³±, pó¼niej przenie¶li siê na tereny Polski po³udniowo-wschodniej. W przeciwieñstwie do Bastarnów, uwa¿ani byli za „czyste” plemiê germañskie, niemieszaj±ce siê z niegermañskimi s±siadami. Ich przynale¿no¶æ etniczna nie jest jednak oczywista: ostatnio uwa¿a siê ich za Celtów. Skirowie dotrwali na Podkarpaciu do czasów Hunów.

Pomiêdzy koñcem III w. p.n.e. a II w. n.e. od ¶rodkowego Bugu i Prypeci a¿ po uj¶cie Berezyny do Dniestru istnia³a kultura zarubiniecka. Rozwinê³a siê ona na ziemiach opuszczonych przez Scytów w wyniku ekspansji kultury pomorskiej, wykazywa³a te¿ wyra¼ne wp³ywy lateñskie (celtyckie) i wp³ywy kultur stepowych. W okresie swojej ekspansji pozostawa³a tak¿e w zwi±zkach z kulturami ba³tyjskimi. Byæ mo¿e kulturê tê mo¿na przypisaæ Wenetom, o których mowa w innym artykule.

Wkrótce po przej¶ciu Bastarnów w Polsce ¶rodkowej i po³udniowej zaczê³a rozwijaæ siê kultura przeworska, powsta³a ze zmieszania kultur miejscowych z przyniesion± kultur± lateñsk±. Jej pocz±tek ró¿ne ¼ród³a datuj± pomiêdzy rokiem 250 a 170 p.n.e. Kultura ta charakteryzowa³a siê ceramik± zdobion± meandrem, lepion±, a od po³owy III wieku toczon± na kole, du¿± liczb± wyrobów ¿elaznych, obrz±dkiem cia³opalnym. Przypisywana jest germañskim Wandalom. Nazwa tego plemienia sugeruje byæ mo¿e zwi±zek z niegermañskimi Wenetami, o czym mowa w odrêbnym artykule. Ojczyzny Wandali szukano w pó³nocnej Danii, w Szwecji lub w Norwegii, jednak za bardziej prawdopodobn± uwa¿a siê dzi¶ ich pierwotn± lokalizacjê na po³udniowych rubie¿ach kultury jastorfskiej. Badania wskazuj± te¿, ¿e pierwsi nosiciele kultury przeworskiej budowali swoje domostwa na terenach pustki osadniczej, i dopiero po up³ywie oko³o trzech pokoleñ nast±pi³a ich asymilacja z ludno¶ci± autochtoniczn± (twórcami kultury pomorskiej). Byæ mo¿e istnia³y dwa od³amy Wandalów: Silingowie (od których nazwy pochodzi termin ¦l±sk, mimo niepowa¿nych zastrze¿eñ niektórych polskich badaczy) i mieszkaj±cy bardziej na wschód i po³udnie Hasdingowie.

W pó³nocnych Niemczech (od VI w. p.n.e.) rozwija³a siê kultura jastorfska. Wi±zaæ j± nale¿y z germañskimi plemionami Longobardów (nad £ab±) i plemionami zwi±zku Swebów (dlatego w³a¶nie Ba³tyk Rzymianie nazywali Mare Suebicum). Od wschodu z kultur± jastorfsk± s±siadowa³a kultura oksywska, której powstanie by³o wynikiem do¶æ z³o¿onego procesu. Oprócz Swebów niema³± rolê odegrali tu zapewne wschodniogermañscy Rugiowie, których pierwotne siedziby znajdowa³y w Norwegii (Rygjafylke, Rógiland, dzi¶ Rogaland), sk±d przedostali siê nastêpnie na wyspê Rugiê. Pokrewni Rugiom byli byæ mo¿e wymienieni przez Tacyta Lemowie (Lemowiowie, Lemovii, choæ niektórzy przypisuj± im rodowód ugrofiñski i ³±cz± z Liwami), lokalizowani nad doln± Odr±. Oba plemiona znane by³y z u¿ywania krótkich, jednosiecznych mieczy, okr±g³ych tarcz, i silnej w³adzy królewskiej. W I po³owie I w. p.n.e. nast±pi³a migracja czê¶ci Rugiów na wschód, gdzie (jako Ulmerugiowie) nawarstwili siê na ludno¶æ przedgermañsk± („staroeuropejsk±”, Wenetów). W tym samym czasie dotar³y tu wp³ywy lokalnej grupy kultury przeworskiej rozwiniêtej na ziemi dobrzyñskiej (przez Wandalów?). U schy³ku staro¿ytno¶ci resztki powsta³ej w ten sposób mieszanej ludno¶ci znane by³y pod nazw± Vidivarii.

Od Pomorza Wschodniego i pó³nocnej Wielkopolski po zachodni± czê¶ci Wo³ynia i Polesia miêdzy I a V w. n.e. rozci±ga³a siê kultura wielbarska (wschodniopomorska), która zast±pi³a kulturê oksywsk±. Typowymi jej cechami by³y ceramika w kszta³cie mis, ozdoby z ¿elaza, srebra i z³ota, wystêpowanie kurhanów i krêgów kamiennych oraz stosowanie pochówku szkieletowego. Jej twórcami byli przybyli z pó³nocy, z wyspy Gotlandii, wschodniogermañscy Goci i ich bliscy krewni Gepidowie, pod±¿aj±cy ich ¶ladami i dlatego podobno zwani przez Gotów „leniwymi” (Jordanes). Oko³o 200 r. n.e. Goci dotarli nad stepy nadczarnomorskie. W wyniku tej ekspansji na terenach dzisiejszej Mo³dawii zajête dot±d przez Bastarnów, rozwinê³a siê kultura Sîntana de Mureº, a na wschód od niej, na Ukrainie a¿ po Dniepr, kultura czerniachowska. Gepidowie natomiast w III w. n.e. dotarli do Dacji, gdzie zostali pó¼niej podbici przez Hunów.

Goci narzucili na jaki¶ czas swoj± w³adzê Ulmerugiom. Po ich odej¶ciu na po³udniowy wschód Pomorze wci±¿ zamieszkiwali Rugiowie i byæ mo¿e inne germañskie plemiona, przyby³e w miêdzyczasie od zachodu (grupa dêbczyñska, III w. n.e.). Oko³o roku 450 n.e. czê¶æ Rugiów wywêdrowa³a nad Dunaj, na pó³noc od prowincji Noricum. Konflikt z Odoakerem w 487 n.e. koñczy siê unicestwieniem tej czê¶ci plemienia. W pó¼niejszym okresie na Rugii pojawia siê s³owiañskie plemiê o nazwie Rujanie lub Ranie. Fakt ten ¶wiadczy o tym, ¿e Rugiowie pozostali na Pomorzu doczekali przybycia plemion s³owiañskich, którym przekazali swoj± nazwê. Ostatnia mieszkanka Rugii w³adaj±ca jêzykiem Ranów zmar³a w roku 1404.

Z terenów Danii lub p³d. Szwecji wywodzi siê kolejne interesuj±ce plemiê, Herulowie (w³a¶ciwie prawdopodobnie Erulowie), wypêdzone stamt±d przez Duñczyków. Zachodnia jego czê¶æ osiad³a nad dolnym Renem i nie mia³a zwi±zku z histori± ziem zamieszka³ych obecnie przez S³owian, za to czê¶æ wschodnia pod±¿y³a w ¶lad za Gotami i oko³o 250 r. n.e. przesz³a przez tereny „Odrowi¶la”, pod±¿aj±c w kierunku Morza Czarnego i Morza Azowskiego, gdzie znalaz³a siê ju¿ w ka¿dym razie w 267 r. n.e. Przez ówczesnych Herulowie byli opisywani jako lud bardzo silny i mê¿ny, ale o prymitywnej kulturze, sk³adaj±cy ofiary z ludzi. Z plemienia Herulów pochodzi³ Odoaker, który zdetronizowa³ ostatniego cesarza rzymskiego. Po wielu perypetiach Herulowie zajmuj±cy tereny miêdzy dzisiejszym Brnem a Wiedniem i kontroluj±cy Bramê Morawsk± zostali rozbici przez Longobardów w 505 r. n.e. Czê¶æ z nich osiad³a w Dacji i rozp³ynê³a siê w masie zwyciêzców, a czê¶æ wróci³a do Skandynawii, przechodz±c w 512 roku, wed³ug s³ów Prokopiusza, przez opustosza³e tereny zachodniej Ma³opolski i ¦l±ska, na których pojawili siê ju¿ S³owianie. Przybysze zostali zapewne w³adcami lokalnych plemion (por. nord. jarl i ang. earl) i mieli spory udzia³ w wytworzeniu siê ekspansywnych obyczajów Wikingów.

W bli¿ej nieznanym momencie dziejów (lokowanym bardzo rozmaicie, nawet na prze³om II i I w. p.n.e.) Burgundowie, germañska ludno¶æ zamieszkuj±ca wyspê Bornholm (Burgundarholm), opu¶ci³a ojczyznê i wyl±dowa³a na wybrze¿u Ba³tyku, byæ mo¿e u uj¶cia Odry. Byæ mo¿e jaki¶ jej od³am znalaz³ siê tak¿e dalej na wschód, na prawym brzegu Wis³y, gdzie wed³ug Jordanesa zwyciêsk± wojnê z nimi mia³ stoczyæ król Gepidów Fastida. Oko³o roku 150 n.e. Burgundowie osiedlili siê na terenach obecnej p³d.-zach. Polski, a ¶ladem ich osadnictwa jest kultura luboszycka na obszarze miêdzy Nys± £u¿yck± a Bobrem. W II po³owie III w. n.e. jej obszar obejmowa³ p³d.-zach. czê¶æ Wielkopolski, p³n. Dolny ¦l±sk, £u¿yce, wschodnie czê¶ci Saksonii Anhaltu, po³udniowe obszary Brandenburgii. Nieco pó¼niej Burgundowie przenie¶li siê na zachód, do obecnej Burgundii. Zostali tam podbici przez Franków w 532 n.e., a nastêpnie ulegli romanizacji.

W okresie pierwszych wieków naszej ery na obszarze dzisiejszej Polski stwierdzono ponadto wystêpowanie niegermañskich i nies³owiañskich kultur: zachodnioba³tyjskiej na Mazurach i Suwalszczy¼nie, przypisywanej przodkom Prusów i Jaæwingów, a tak¿e (w po³owie IV wieku) kultury (grupy) dobrodzieñskiej na obszarze Wielkopolski i ¦l±ska po Nysê £u¿yck±. Kulturê dobrodzieñsk±, charakteryzuj±c± siê specyficzn± ceramik±, wystêpowaniem ¿elaznych narzêdzi rolniczych, warsztatów tkackich, krótkotrwa³ymi osadami z 5–10 domostw, pochówkiem cia³opalnym, przypisuje siê albo Wandalom, albo ludno¶ci alañsko-sarmackiej uciekaj±cej ze wschodu przed Hunami.


Pierwsza po³owa III w. n.e. Na mapie zaznaczono zasiêg Cesarstwa Rzymskiego (niebieski), kulturê przeworsk± (zielony), grupê dêbczyñsk± (ró¿owy), kulturê wielbarsk± (czerwony), kulturê zachodnioba³tyck± (¿ó³ty). ¬ród³o: Wikipedia.

Warto tu jednak zwróciæ uwagê, ¿e obszar u¿ywania danego jêzyka nie musi równaæ siê zasiêgowi danej kultury (materialnej) ani zasiêgowi ludu znanego pod okre¶lon± nazw± plemienn±. Dzi¶ Belgowie czy Szwajcarzy wcale nie u¿ywaj± jednego jêzyka, a mimo to tworz± jeden naród. Austriacy mówi± po niemiecku, mimo to nie uwa¿aj± siê za Niemców. Do niedawna w ró¿nych czê¶ciach Polski u¿ywano bardzo ró¿nych stylów architektonicznych, u¿ywano te¿ ró¿nych materia³ów w budownictwie rodzinnym. Wnioskowanie oparte na analizie kultury materialnej spowodowa³oby do³±czenie ró¿nych czê¶ci naszego kraju do narodów o¶ciennych. Mo¿liwe, ¿e i w przesz³o¶ci ró¿ne czê¶ci obszarów zamieszka³ych przez jedno plemiê wykazywa³y ró¿nice w zakresie kultury materialnej. Z faktu obecno¶ci Germanów na ziemiach „Odrowi¶la” nie musi jeszcze wynikaæ nieobecno¶æ S³owian. Argument ten, choæ wymierzony przeciw autochtonistom, nie ma wiêc a¿ tak wielkiej warto¶ci dowodowej. Niektóre fakty (np. zast±pienie germañskich Rugiów przez S³owiañskich Rujanów) musz± jednak sk³aniaæ do refleksji i do przekonania, ¿e S³owian poprzedza³y na terenie Polski inne ludy przed rokiem 500 n.e.

3. W okresie Wêdrówki Ludów ziemie polskie uleg³y wyludnieniu

W okresie Wêdrówki Ludów istniej±ca na naszych ziemiach kultura materialna uleg³a znacznemu regresowi, a têtni±ce dot±d ¿yciem osady wyludni³y siê. Niektórzy jêzykoznawcy uwa¿aj± jednak ten fakt za wymys³ archeologów, argumentuj±c, ¿e nazwy topograficzne w Polsce w wiêkszo¶ci nie s± s³owiañskie i S³owianie musieli siê ich od kogo¶ nauczyæ. Mo¿na tu jednak u¿yæ kontrargumentu, ¿e wyemigrowanie czy zdziesi±tkowanie ludno¶ci nie oznacza jej ca³kowitego wytêpienia. Ponadto wyludnienie i upadek kultury mo¿e, lecz nie musi oznaczaæ zmianê etnosu (w sensie biologicznym), a zw³aszcza nie musi oznaczaæ zmiany jêzyka. Niewielki minus dla autochtonistów.

4. Ogólny poziom kultury materialnej na ziemiach polskich uleg³ znacznemu regresowi miêdzy V a VI w. n.e.

Ludy zamieszkuj±ce obecne polskie ziemie w koñcu staro¿ytno¶ci wytwarza³y ceramikê wysokiej jako¶ci, tworzon± przy u¿yciu ko³a garncarskiego, wypalan± w specjalnych piecach, zdobion± w wymy¶lny sposób. Charakterystycznymi elementami stroju by³y elementy metalowe: fibule, sprz±czki do pasów. Z chêci± te¿ stroje przyozdabiano bransoletami i naszyjnikami. Skuteczn± orkê zapewnia³o okute w ¿elazo rad³o, a w wojnach u¿ywano ró¿nych typów zbroi (w tym zbroi kolczej) i znakomitej broni, przede wszystkim mieczy. Ludno¶æ mieszka w osiedlach, niektórych ca³kiem sporej wielko¶ci, istniej±cych czêsto od dawna w jednym miejscu.

Tymczasem na pocz±tku ¶redniowiecza wszystkie te osi±gniêcia techniczne id± w kompletne zapomnienie. Miejsce ceramiki toczonej zajmuj± rêcznie lepione, liche i niezdobione naczynia, wypalane na odkrytych paleniskach, na których proste ornamenty pojawiaj± siê dopiero w VII wieku. Metalowe elementy i ozdoby strojów znikaj± zupe³nie. ¯elazo u¿ywane jest jedynie do wyrobu no¿y, a miejsce rad³a zajmuje socha – zaostrzony konar drzewa bez jakiegokolwiek okucia. Jedyn± broni± (co potwierdzaj± tak¿e opisy ówczesnych kronikarzy) staj± siê krótkie w³ócznie (zwane po prostu kijami), drewniane ³uki i zatrute strza³y, czasem jedynie u¿ywane s± tarcze. Nie jest tak¿e u¿ywany pancerz. Osiedla zak³adane s± praktycznie wy³±cznie w miejscach wcze¶niej niezasiedlonych, nie s± te¿ trwa³e. Prokopiusz pisze o S³owianach owych czasów, ¿e „mieszkaj± w nêdznych chatach rozsiedleni z dala jedni od drugich, a przewa¿nie ka¿dy zmienia kilkakrotnie miejsce zamieszkania”. Potwierdzaj± to dane archeologiczne, wskazuj±ce ponadto, ¿e na pewnych przynajmniej obszarach istnia³a przerwa w osadnictwie siêgaj±ca nawet dwóch pokoleñ.

Pewne elementy tego niew±tpliwego regresu dadz± siê na si³ê wyt³umaczyæ faktem upadku Cesarstwa Rzymskiego i zwi±zanym z tym kresem dostaw ¿elaza. Takie t³umaczenie jednak nie jest przekonuj±ce: przecie¿ (o czym czêsto siê zapomina) Imperium Romanum istnia³o nadal (ze stolic± w Konstantynopolu), choæ upad³a jego czê¶æ zachodnia. Poza tym k³opoty ze zdobyciem ¿elaza i narzêdzi nie t³umacz± w ¿aden sposób rezygnacji z u¿ycia ko³a garncarskiego czy zwyczaju zdobienia ceramiki. Zmiana trybu ¿ycia z osiad³ego na niemal pó³koczowniczy tak¿e nie daje siê wyt³umaczyæ racjonalnie inaczej jak wymian± ludno¶ci. Zwolennicy teorii autochtonicznych mog± wiêc jedynie próbowaæ negowaæ odkrycia archeologów i pos±dzaæ kronikarzy o wybuja³± fantazjê. Lecz czy takie opinie mo¿na bezstronnie uznaæ za obiektywne? Czy próby przemilczania i przeinaczania faktów mog± byæ uznawane za argument w jakiejkolwiek dyskusji?

Poprzednia czê¶æ Spis tre¶ci Nastêpna czê¶æ